Książkowy listopad



Początek grudnia i już powoli czuć święta. Też tak macie? U mnie ten miesiąc zawsze zaczyna się od przygotowania kartek świątecznych (o nich będzie następny post), myśleniem o prezentach świątecznych i planowaniem na który jarmark pójdę. ;) Jednak teraz czas na podsumowanie listopada, w którym pracowałam z moją tęsknotą, a na grudzień pani Kasia proponuje nam zastanowić się nad naszym zaufaniem. Ciekawe jak to u Was jest z tym zaufaniem? W minionym miesiącu znowu wylądowałam na tydzień na zwolnieniu lekarskim (co za rok!) i dzięki temu udało mi się przeczytać aż 9 książek. Przyznaję, że w listopadowym zestawieniu znajdziecie najwięcej książek obyczajowych z tłem historycznym. Serie i kontynuacje serii, znalazł się też jeden thriller. Nie wszystkie książki mi się podobały, ale znajdą się wśród nich również perełki. Sprawdźcie, jak zaczęłam miniony miesiąc. ;)


Aneta Krasińska, W objęciach niewoli. Książka jest drugim tomem z cyklu Trylogia gdańska, o pierwszym kilka słów przeczytacie w sierpniowym zestawieniu czytelniczymMyślałam, że drugi tom będzie lepszy. Niestety Nela nadal jest naiwna. Ucieczka z Iwem (on z polskimi papierami) samochodem jej ojca jest groteskowa. Przecież to nie mogło się udać. Interesowały mnie jedynie rozdziały, w których przedstawiona była sytuacja Iwa. Niestety rozterki Neli, jej poszukiwania ukochanego, ucieczka od niedoszłego męża. To, że nie widzi jak cierpią wokół inni ludzie. To jakaś masakra. Jej naiwność trwa nadal. Denerwuje mnie ta bohaterka. Przeczytam ostatni tom, (bo ma być to trylogia) żeby skończyć. Taka sobie, bez większych rewelacji. 



Joanna Jax, Głód. Jest to pierwszy tom z cyklu Saga wołyńska. Cieszę się, że poczekałam z przeczytaniem tej sagi, bo dzięki temu mam wszystkie tomy od razu i nie muszę się zastanawiać, jak potoczą się losy naszych bohaterów. Wołyń 1933 roku. Autorka przedstawia nam życie dwóch stron, jedną z nich jest Ukraina, gdzie panuje głód, a jej mieszkańcy walczą o przetrwanie. Nadia Szewczenko, osierocona dziewczynka zostaje uratowana przez Wiszę, jednak później musi poradzić sobie sama. Tych dwoje połączy nie tylko przyjaźń, ale także głębokie uczucie. Razem będą uciekać do Polski, by tam odnaleźć dobrobyt, którym dla nich jest kromka chleba. Z drugiej strony mamy Polskę, Lwów i Orliczyn. Tam żyją Marta i Marcel, zakochani w sobie młodzi ludzie, którym nikt nie daje szans. Autorka bardzo dobrze przedstawia nam nastroje jakie panują wśród mieszkańców. Dobrze napisana książka. Polecam.



Joanna Jax, Wojna,  drugi tom z cyklu Saga wołyńska. Nadchodzi rok 1939. Życie naszych bohaterów diametralnie się zmienia. Gdy Wisza, Nadia, Marta i Andrzej zamartwiają się nadchodzącą sowiecką okupacją, dla Marcela nadchodzą lepsze czasy. Wychodzi z więzienia i może zacząć wszystko od nowa. Po Rosjanach na Wołyń wkroczą naziści i wtedy życie naszych bohaterów znowu się zmieni. Wśród Ukraińców zamieszkujących te tereny zaczyna narastać wrogość, która, jak sami pamiętamy z historii przerodzi się w tragedię. Mimo, że jest to powieść, bardzo mną wstrząsnęła. Polecam i zaczynam tom trzeci. 



Joanna Jax, Exodus. Książka jest trzecim tomem z cyklu Saga wołyńska. Rzeź na Wołyniu kończy przyjaźń polsko - ukraińską. Nasi bohaterowie muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Zdawać by się mogło, że każdy z nich, mimo trudnych czasów, powoli zbliża się do zaznania spokoju. Niestety nie tylko konflikt polsko - ukraiński czeka naszych bohaterów. Ponowne wkroczenie wojsk sowieckich do Lwowa i "uwolnienie" jego mieszkańców od nazistów nie przynosi niczego dobrego. Nadia znowu rezygnuje ze swojego szczęścia na rzecz bliskich jej osób. Wszystkich czeka prędzej czy później wysiedlenie na ziemie odzyskane i ułożenie swojego życia na nowo. Dobrze napisana książka. Czekam na kolejne tomy z cyklu Na obcej ziemi. Polecam.



Wioletta Sawicka, Ocali nas miłość. Jest to drugi tom z cyklu Opowieść warmińska,  o pierwszym przeczytacie we wrześniowym poście. Mamy rok 1939, jest już po plebiscycie, który odbył się na Warmii. Langerowie tracą po nim ziemię, Reiterowie się bogacą. Między rodzinami nadal nie ma pojednania. Jednak to nie odstrasza naszych młodych zakochanych. Lizka i Frantz robią wszystko, by nic ich nie rozdzieliło i gdy już wiadomo, że wojna jest nieunikniona potajemnie biorą ślub. Mają nawet plany na wspólną przyszłość. Jednak wszystko zaczyna się kruszyć, gdy wybucha wojna. Spacer po ziemiach warmińskich znowu mnie poruszył. Nie wiem czy naszych bohaterów ocali miłość, ale już nie mogę się doczekać dalszych części. Wielkie uznanie dla autorki, która przenosi nas do nieznanej Warmii podczas II wojny świtowej. Miło było przeczytać o Godach i znaleźć znane nazwiska, które zamieszkiwały te ziemie. Polecam.



Katarzyna Zyskowska, Nocami krzyczą sarny. Nie mogłam się oderwać od tej książki. Losy Marii, Marieke i Marianki się przeplatają, a ich historia jest przejmująca. Doskonale napisana książka, w której by odkryć to, co wydarzyło się z Manią 20 lat temu, musimy poznać przeszłość II wojny światowej. Polecam. Bardzo dobrze się czyta, szkoda, że tak szybko się kończy. 



Anna Stryjewska,
Warszawska garsoniera. Jest to drugi tom z cyklu Saga klonowego liścia, o pierwszym przeczytacie w październikowym poście książkowymAutorka wprowadza nas do PRL-u, takie czasy nastały dla naszych bohaterów. Przyznaję, że nie mogłam się wczytać w tą książkę, bo nie pamiętałam poprzedniego tomu. Właściwie w tej książce nie wiele znajdziemy opisów przemian politycznych w naszym kraju. Autorka skupiła się na życiu bohaterów, ich pierwszych miłości i popełnianych błędów. A szkoda. Może być. 



Lisa Jewell, Pozostała rodzina. Książka stanowi drugi tom z cyklu Idealna rodzina, o pierwszym kilka słów znajdziecie we wrześniowym poście sprzed dwóch lat. Jest to bardzo dobra kontynuacja poprzedniej części. Jak się okazuje nie wszystkie mroczne sekrety poznaliśmy, a nasi bohaterowie mają coś jeszcze do powiedzenia. Tak, jak poprzednio znowu nie mogłam się oderwać od książki. Chciałam wiedzieć, co z tym wszystkim ma wspólnego Rachel. Ten mroczny dom, który pochował tak wiele tajemnic i na zawsze zmienił naszych bohaterów ma jeszcze coś do powiedzenia, a są to zwłoki Birdie. Polecam. Dobrze napisana historia. 



Anna Rybakiewicz, Złodziejka listów. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Rybakiewicz. Złodziejka listów podzielona jest w czasie. Z jednej strony spotykamy się z Astrid Rosenthal, która w 1958 roku przybywa z Ameryki do Warszawy na proces zbrodniarza wojennego i zaczyna opowiadać swoją historię. Z drugiej strony mamy Zosię, 2014 rok, która znajduje miłosne listy napisane po niemiecku. Jednak jeszcze nie wie, jaką skrywają historię. Astrid, po ucieczce z łomżyńskiego getta trafia do Warszawy, a tam prosto w ręce niemieckiego oficera SS, Waltera. Od tej chwili ich losy na długi czas połączy nić, która nijak nie będzie chciała się zerwać. Dobrze napisana, z ciekawością odkrywałam losy naszej bohaterki. Chociaż można domyślić się zakończenia, to jest to dobrze napisana książka. Polecam.



I tak kończę to czytelnicze zestawienie. Zabieram się za kartki i wyczekuje świąt. Pozdrawiam!

Brak komentarzy

Prześlij komentarz