Wrześniowe zestawie czytelnicze



Wrzesień minął mi bardzo szybko. Pierwsze dwa tygodnie zajął mi urlop. Tak długo wyczekiwany, wyjazdowy, w tym roku w Lublinie. Wypoczęłam w tym pięknym mieście, trochę się opaliłam. Jeden dzień poświęciliśmy na wycieczkę do Kazimierza Dolnego. Jak co roku dopisała nam pogoda. We wrześniu zastanawiałam się nad tym, z czego jestem dumna względem siebie. Cóż z tą dumą różnie bywa, ja nie potrafię dostrzec zbyt wielu rzeczy, z których mogę być dumna. Pewnie one gdzieś tam są, tylko ja ich nie dostrzegam. Na październik Katarzyna Miller proponuje nam spokój. Cóż, powoli nad nim pracuje, szczególnie w kontakcie z czytelnikiem w pracy. Jak się okazuje człowiek jest tylko człowiekiem, a w bibliotece również zdarza się, że ktoś cię wyprowadzi z równowagi i nad tym zachowaniem spokoju, powstrzymaniem negatywnych emocji pracuję niezmiennie odkąd zaczęłam pracę z ludźmi. Czas na podsumowanie czytelniczego września. Udało mi się przeczytać sześć dobrych książek. Zobaczcie od czego zaczęłam pierwszy miesiąc jesieni. ;)


Izabela Janiszewska, Ludzie z mgły. Kolejna dobrze napisana książka autorstwa Izabeli Janiszewskiej. Tym razem wraz z naszymi bohaterami musimy się przedrzeć przez kłamstwa i legendy, by odkryć prawdę kto jest winien wszystkich morderstw. Z ciekawością przewracałam kolejne karty książki, by poznać prawdę. Kim jest człowiek z mgły? Na to pytanie łatwo odnaleźć odpowiedź, ale jak to się stało, że nic nie pamięta? Bardzo dobrze napisana książka, z ciekawą fabułą. Polecam.



Jagna Rolska, Córki stolicy. Książka stanowi pierwszy tom z cyklu Czas niepokoju. Warszawa, rok 1935. Czasy, gdy młodzi ludzie, żyjący w wolnej Polsce są bombardowani z każdych stron politycznymi doniesieniami ze świata. Jest Helena, córka antykwariusza, młoda pełna zapału dziewczyna, która nie kryje swoich żydowskich korzeni.  Poznajemy również braci Malinowskich, Poldek, starszy z nich, marzy o karierze aktorskiej, jednak jego ojciec ma dla niego inne plany. Ma przejąć rodzinną firmę, w której bardziej odnajduje się jego młodszy brat Janek. Jest też Basia młoda szwaczka, której życie nie oszczędza. Żyjąca w skrajnej biedzie dziewczyna ma cały czas pod górę. Ścieżki naszych bohaterów w pewnym momencie się przetną. Ciekawa jestem jak dalej potoczą się ich losy, bo nieuchronnie zbliża się jedna, wielka zawierucha. Polecam, ten spacer po Warszawie.



Kamila Bryksy, Cień. W moim odczuciu jest to bardzo dobrze napisana książka. Malwina po rozstaniu z chłopakiem rozpoczyna nowe życie. Wprowadza do niego nieznajomą kobietę, Sarę, która zostaje jej lokatorką. Jak się okazuje początek jej nowej drogi rozpoczyna się od zaskakujących zdarzeń, a później jest już tylko gorzej. Ktoś się uwziął na naszą bohaterkę, my możemy się tego domyśleć, ona powoli też zacznie rozwiązywać tą zagadkę. Szybko się czyta, książka z wciągającą akcją. Polecam.



Wojciech Zawioła, Hotel. Z przyjemnością czytałam książkę Wojciecha Zawioły. Jest napisana fajnym językiem, autor ma swój styl. Akcja w powieści też się nie wlecze. Na początku pomyślałam, że autor wprowadza zbyt wielu bohaterów do tej książki, jednak z każdą przeczytaną stroną zdałam sobie sprawę, że ten zabieg jest dobry. W hotelu, w zaciszu, na zapomnianej przez Boga wsi pojawia się Mateusz, znany dziennikarz. Chce tam odpocząć od zgiełku i ludzi. Mogłoby się wydawać, że mu się to uda, jednak w tym sielankowym miejscu dzieją się dziwne rzeczy. W tym samym miejscu, w lesie ukrywa się przed światem Daniel. Nie bez powodu uciekł w takie zaciszne miejsce i jak się okazuje wkopie się w większe bagno niż się spodziewa. Drogi naszych bohaterów się przetną. Bardzo dobrze mi się czytało tą książkę. Polecam. 



Santa Montefiore, Włoszka z Brooklynu. Santa Montefiore jest niezawodna. Kolejna piękna historia za mną. W tej książce poznajemy losy Eveliny, tytułowej włoszki z Brooklynu. Akcja powieści rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych. W 1979 roku znajdujemy się w Ameryce, w której Eva żyje już od 30 lat. Wracając do przeszłości 1934 roku, poznajemy jej młodość rozgrywającą się we Włoszech Północnych, tuż przed zawieruchą wojenną. To tam nasza bohaterka poznaje smak pierwszej miłości, jak się później okaże zakazanej przez przepisy. Eva pokocha z wzajemnością Ezre, włoskiego Żyda. Jak się potoczą losy naszych bohaterów? Czy łącząca ich miłość przetrwa zawieruchę, która ich czeka? Po przeczytaniu książki, doczytajcie tych kilka słów od autorki. To w nich znajdziecie źródło jej inspiracji do napisania tej powieści.  Jest to przepiękna historia, którą gorąco Wam polecam. 



Wioletta Sawicka, Klątwa Langerów. Książka jest pierwszym tomem z cyklu Opowieść warmińska. Kolejna dobrze zapowiadająca się seria Wioletty Sawickiej. Przyznaję, że jak tylko zobaczyłam na okładce, że jest to Opowieść warmińska to od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Mamy rok 1919, czas kiedy Polska odzyskała niepodległość. Na Warmii rozpoczyna się walka o głosy w zbliżającym się plebiscycie. Część Polaków zamieszkujących te rejony ze strachu przed utratą ziemi ugnie się i zagłosuje by pozostać w Prusach. Nie należą do nich Langerowie. Jednak czy ich zaciętość i patriotyzm spotka się z uznaniem? Przyjemnie wędrowało mi się po znajomych mi terenach, które są tak bliskie memu sercu. Autorka w swej powieści nawiązuje do poprzedniej swojej serii Wiek miłości, wiek nienawiści. Wielki szacunek dla pani Wioletty Sawickiej, która w swej pięknej historii wplotła gwarę warmińską. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu, a Wam polecam ten pierwszy.



Wrzesień minął mi z samymi dobrymi książkami. Ciekawe, co mi zgotuje październik? Pozdrawiam. ;)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz