Czerwcowe zestawienie książkowe


W czerwcu nie leniłam się już tak z czytaniem, jak w poprzednich miesiącach. Trafiły się też perełki, które będę polecać swoim czytelnikom. W poprzednim miesiącu także pozamieniałam sobie tematycznie książki, nie były to już same thrillery, jak w maju. Zdarzyły się też bardzo dobre obyczajówki. Miesiąc rozpoczęłam z nie dawno poznaną i szczerze polubioną autorką thrillerów psychologicznych. A kto nią jest? O tym już info poniżej. ;)

27/52 Frances Michelle, Ta dziewczyna. Jest to druga książka tej autorki, która wpadła w moje ręce, o poprzedniej przeczytacie w poście z zeszłego roku. Tym razem także się nie zawiodłam. Autorka doskonale napisała książkę, w której o jednego mężczyznę walczą dwie kobiety. Która z nich wygra? Matka, która była przy nim przez całe jego życie, jest nadopiekuńcza i wtrąca się w jego życie, czy dziewczyna znikąd,  w której się zakochał i która kocha jego, tylko czy jej uczucia są szczere? Cóż powiem tyle: historia jest doskonale spisana, rewelacyjny thriller psychologiczny, który wciągnął mnie już od pierwszych stron. Polecam.


28/52 Jenny Blackhurst, Tak cię straciłam. Jest to pierwsza książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać. Książka do której ustawiają się kolejki w bibliotece. Jest to kolejny doskonały thriller psychologiczny, ale zacznijmy od początku.  ;) Autorka przedstawia nam Emmę, która po odsiadce w szpitalu psychiatrycznym, po tym, jak zabiła swoje dziecko będąc w depresji poporodowej próbuje ułożyć sobie życie na nowo.  Niewiele pamięta z tego okresu, nawet nie wie, jak doszło do nieszczęsnego wypadku. Wszystkich, których kochała odrzuciła. Jednak pewnego dnia dostaje mrożącą krew w żyłach kopertę, w której znajduje się zdjęcie chłopca, który ma na imię Dylan. Czy uwierzy, że jej syn jednak żyje, a całe zabójstwo było tylko dobrze uknutą intrygą? A może Emma oszalała, tak jak wszyscy twierdzą? Kto mówi prawdę, komu może zaufać? Doskonała, jak już wcześniej wspomniałam. Polecam.


29/52 Jojo Moyes, Światło w środku nocy. Po thrillerach czas na obyczaj. Tym razem nie pokonana w swoich książkach pisarka, którą bardzo lubię, Jojo Moyes. Tym razem autorka przenosi nas do 1937 roku, w którym rola kobiety ograniczała się do bycia żoną. Akcja książki rozgrywa się w miasteczku Baileyville, do którego przenosi się z dalekiej i nudnej Anglii Alice. Jej małżeństwo z przystojnym Amerykaninem okazuje się pomyłką, tak samo jak przeprowadzka, która miała rozbudzić jej życie z marazmu. Ona sama jest tylko powodem do plotek. Jednak wszystko zaczyna się zmieniać, gdy powstaje konna biblioteka prowadzona przez kobiety, na której czele staje kontrowersyjna Margery. Alice dopatruje w tym nadzieję, by jej życie nabrało sensu i wyrusza w górskie szlaki z książkami. Jednak wszystko zaczyna się komplikować, gdy okazuje się, że młode kobiety oprócz zwykłej literatury przekazują sobie zakazaną książkę, która ma szerzyć grzeszne myśli. Jak potoczy się życie Alice? Czy odnajdzie szczęście? Proponuję sięgnąć po tę książkę. Gorąco polecam. Bardzo mi się podobała. 


30/52 Agnieszka Krawczyk, Najmilszy prezent. Jest to pierwszy tom cyklu Ulica Wierzbowa, co prawda jest to świąteczna książka, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało, że czytam ją z początkiem lata. Historia zawarta w powieści jest ciepła i urocza. Na ulicy Wierzbowej mieszkają ciekawe osobowości, może nie są to celebryci, ale każdy z nich jest wyjątkowy. Gdy dochodzi do sytuacji, gdy jedna z mieszkanek tej uroczej ulicy postanawia się wyprowadzić, nagle magia tego miejsca znika. Wszyscy mieszkańcy dostrzegają, że gdy zabraknie Flory, wszystko się zmieni. Jednak czy Majewska da się przekonać sąsiadom, by nie zmieniać miejsca zamieszkania? Urzekła mnie ta historia i już z niecierpliwością czekam, aż dostanę w swoje ręce tom drugi. Polecam.



31/52 Ałbena Grabowska, Matki i córki. Cztery pokolenia kobiet, mieszkających w jednym domu zmagają się z przeszłością. Prababka - Maria wspomina czasy zesłania na Syberię, babka - Sabina była więźniarką w obozie koncentracyjnym w Ravensbruck, matka - Magdalena samotnie wychowywała córkę w PRL-u, zaś najmłodsza z nich Lila żyje w czasach współczesnych, jednak jej życie nie było barwne, czuje się niekochana i próbuje odkryć tajemnice o swoich przodkiniach. Każda z nich zmaga się rodzicielstwem na swój własny sposób i każda z nich skrywa tajemnice. Doskonałe zakończenie tego miesiąca. Bardzo mi się podobała. Taka nieoczywista opowieść z tłem historycznym. Polecam.  


I tą książką skończyłam miesiąc czerwiec. Niesamowite jest to, jak ten czas szybko leci. Już zaczęły się wakacje. Ciekawe co mi lipiec przyniesie...

Brak komentarzy

Prześlij komentarz