Wakacyjne czytanie





Połowa wakacji za nami. Sierpień przywitał nas deszczem i ochłodzeniem, zapowiadając nieznośnie zbliżającą się jesień. Jarzębina czerwieni się wśród liści, kasztany powoli spadają z drzew, a ja zaczynam swój kolejny krótki urlop. Poświęcę go na przygotowywanie kartek (już dostałam zamówienie!) na ślub mojego kuzyna. Może ogarnę się i zrobię badania, kto wie... Oczywiście nie zabraknie też czasu na czytanie. W planach jest kilka spotkań z ciekawymi osobami. Katarzyna Miller proponuje sierpień poświęcić na nie podlewanie ogródka krzywd, czyli w krótkim zdaniu, nie użalać się nad sobą i swoim losem. Ja już przestałam, chociaż zdarza mi się narzekać, jak każdemu z nas. Przestałam za to rozmyślać nad tym, na co nie mam wpływu. Wiem też, że nadchodzą zmiany u mnie w pracy, których wyczekuję i jestem ich ciekawa. Tymczasem podsumuję swój czytelniczy lipiec, w którym udało mi się przeczytać siedem książek. Nie każda z nich mi się podobała, ale większość z nich polecam. ;) Znajdziecie tutaj książki autorów, których już znam i takich, z którymi zaczynam swoją przygodę czytelniczą. Będą początki serii i ich zakończenia, sensacje, obyczajówki i książki z historią w tle. Sprawdźcie sami. 


Michał Śmielak, Znachor. Jest to pierwszy tom z cyklu Inkwizytor. Michał Śmielak jak zwykle mnie nie zawiódł. Już od pierwszych przeczytanych stron czytelnik chce wiedzieć kto jest mordercą. Nie wiadomo też jaką rolę pełni Krzysiek w tej całej opowieści. Czyta się szybko, ścielą się trupy, a zabójca nadal nieznany. Lubię tego autora i jego sposób pisania. Cenię go za trafną i może cyniczną ocenę naszego społeczeństwa, a między tym wszystkim te wymyślne zbrodnie. Dobrze napisana książka z rozwijającą się akcją. Nie mogę się doczekać kontynuacji. Polecam.



Aneta Krasińska, W objęciach mroku. Książka jest trzecim tomem z cyklu Trylogia gdańska, o poprzednich częściach przeczytacie w tych postach 👉klik. Doczytałam, bo chciałam zakończyć tą serię. Jednak dłużyło mi się czytanie tej książki. Odkładałam ją, bo mnie nudziła. Nela nadal mnie denerwowała. Przez połowę książki, właściwie przez całą serię nasza bohaterka żyje jakby w innym świecie i nie dostrzega tego, jak cierpią wokół niej ludzie. Irytująca dziewczyna. Ciekawsze są rozdziały, gdzie przedstawiona jest sytuacja Iwa. One może oddają więcej realności. Jednak nie przeczytałabym drugi raz tej serii. Taka sobie, szkoda na nią czasu, nie polecam.



Valérie Perrin, Zapomniane niedziele. Już teraz wiem dlaczego do książek tej autorki ustawiają się kolejki. Piękna historia, która porusza wszystkie struny. Justine, osierocona dziewczyna opiekuje się starszymi ludźmi. Chętnie wysłuchuje ich historii, by ocalić je od zapomnienia. To właśnie dzięki niej poznamy losy Hèlène Hel, podopiecznej Domu pod Hortensjami. Przepiękna historia, pełna wzruszających momentów. O smutku i radości, o miłości, tajemnicach rodzinnych, o zapomnianych niedzielach. Polecam.



Kristin Harmel, A gdy znów się spotkamy. Książka pełna rodzinnych tajemnic. Emily po śmierci babci dostaje jej portret od tajemniczego adresata. Jest z nim dołączona karteczka, z której dziewczyna dowiaduje się, że jej dziadek całe życie kochał babcię Emily. Dziewczyna wyrusza tropem swoich przodków, by rozwikłać tajemnice rodzinne. Szybko można domyśleć się kim jest dziadek Emily. Dobrze napisana książka, w której bohaterka mierzy się także z własnymi demonami z przeszłości. O wybaczeniu samemu sobie i innym, którzy nas zranili. Jedyne, co może przeszkadzać to to, jak szybko wszystko układa się w piękną całość, a rozsypane puzzle trafiają na swoje miejsce. Czegoś mi zabrakło w tej książce, tło historyczne zostało potraktowane po macoszemu. Może być, dobrze napisana.



Paulina Cedlerska, Od ognia piekielnego. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Książkę szybko się czyta, ale nie z ciekawości co się wydarzy dalej. U mnie było to kierowane chęcią dokończenia tej historii. Denerwowała mnie główna bohaterka, nie rozumiem też czemu miało służyć wspominanie przeszłości Mirki, które tak naprawdę nic nie wnosiło do prowadzonego przez nią śledztwa. Może być, bez większych rewelacji. Nie polecam.



Agnieszka Krawczyk, Ogród sekretów i zdrad. Książka jest pierwszym tomem z cyklu Ogród sekretów i zdrad. Agnieszka Krawczyk zabiera nas w ciekawe czasy. W książce będziemy szukać odpowiedzi na pytania razem z Różą i Maksem. Autorka miesza tutaj przeszłość z teraźniejszością i czytelnik dzięki temu szybciej poznaje sekrety rodu Korsakowskich niż bohaterowie. Bardzo dobrze się czyta. Znajdziemy się wśród przyjęć z seansami spirytystycznymi, w dwudziestoleciu międzywojennym. Polecam. Biorę w ręce drugi tom, by poznać kolejne tajemnice. 



Agnieszka Krawczyk, Kolekcja straconych chwil. Jest to drugi tom z cyklu Ogród sekretów i zdrad, który znowu zabiera mnie w barwne dwudziestolecie międzywojenne. Nasi bohaterowie żyją w nieświadomości tego, co zaraz się wydarzy. W tych czasach Ada Nirska, wschodząca gwiazda rewii, będzie dostrzegać więcej niż osoby z jej otoczenia. Doskonale napisana książka, która porwała mnie swą historią już od pierwszych stron. Wyczekuję trzeciego tomu, który kończy ten cykl. Polecam.



Tą książką zakończyłam gorący lipiec. Tymczasem zabieram się za kolejne książki, by wyruszyć w nowe podróże czytelnicze. Pozdrawiam serdecznie. ;)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz