O książkach, czyli moje lutowe czytanie



Miesiąc pełen miłości za nami, ostatni zimowy miesiąc. ;) Powoli, nieśmiało do okien puka nam wiosna. Widać ją w zieleniejącej się trawie i pierwszych pączkach na drzewach. Słychać ją w trelach ptaków i czuć w pierwszym wiosennym deszczu. Z wiosną wszystko budzi się do życia i tak też jest z nami. Nasze ruchy są żywsze i pewniejsze, uśmiechy są szersze. Jak to miło, że już wiosna. Nie wiem, co przyniesie marzec, ale wiem, że miniony miesiąc był udany, co tu dużo mówić. Minął spokojnie, z pewnymi uniesieniami, dodał energii na następne dni. Co ciekawe dzisiaj, gdy publikuje ten post jest Dzień Pisarzy, więc wielki ukłon dla tych, którzy rozpromieniają nam pochmurne dni, i gdy zimno i mokro za oknem, pozwalają zanurzyć się w lekturach, które tak pieczołowicie dla nas napisali. Skoro mowa o książkach, to co tu dużo mówić, w lutym też czytałam. :) Z tych sześciu przeczytanych książek tylko jedna mi się nie podobała. Zobaczcie od czego zaczęłam luty i jak pięknie mi się on skończył. ;)


Claire Douglas, Dziewczyny, które zaginęły. Nie wiem dlaczego tak niskie oceny są względem tej książki. Mnie akcja poprowadzona przez autorkę wciągnęła. Jenna pojawia się w miasteczku tuż przed 20 rocznicą zaginięcia trzech dziewczyn, by nakręcić podcast z osobami, które być może rzucą nowe światło na sprawę sprzed lat. Jak się okaże, nie będzie miała łatwego zadania. Nikt nie będzie chciał z nią rozmawiać, a wręcz będą chcieli ją wykurzyć z miasteczka. W książce cały czas coś się dzieje, a każdy z bohaterów skrywa jakąś tajemnicę. Dobrze się czytało, nie mogłam się oderwać. Polecam. 



Camilla Läckberg, Henrik Fexeus, Kult. Po prawie dwóch latach od przeczytania pierwszego tomu (cykl Mentalista), o którym kilka słów przeczytacie lipcowym poście z 2022 roku, kiedy w przygotowaniu już jest trzeci tom (!), w moje ręce w końcu trafia tom drugi. ;) Byłam ciekawa tego, jak się potoczą losy naszych bohaterów i jaka kolejna sprawa czeka na rozwiązanie. W Sztokholmie giną dzieci, są nie tylko porywane, ale także zabijane przez swoich porywaczy. Do grupy policyjnej Miny zostaje włączona nowa ekspertka Nova. Oczywiście po pewnym czasie zostaje też włączony Victor. I wszystko fajnie, tylko w tej części książki wszystko się wlecze. Zaginione dzieci i sprawa, która się toczy zamieniona jest kosztem życia prywatnego naszych bohaterów. Przyznaję, że długo czytałam tą książkę, nie od razu mnie porwała i wciągnęła swoją akcją. Mimo wszystko uważam, że jest dobrze napisana. Polecam. 



Barbara Wysoczańska, Cena wolności. Barbara Wysoczańska zabiera nas w czasy, kiedy w Polkach (niektórych) rodziła się emancypacja. Kiedy nasi rodacy walczyli o wolność naszego kraju. Zabiera nas w historię pełną niesprawiedliwości. Klara Tyszkowska, nasza młoda bohaterka będzie musiała się zmierzyć z wieloma przeciwnościami losu, a jej wybory, nie zawsze właściwe i łatwe, czasami okażą się głupie. Mimo wszystko jest to potrzebna powieść w dzisiejszych czasach. Klara pokaże nam na swoim przykładzie, jakie niesprawiedliwe czasy dosięgały kobiet, jak ich wybory wpływały na ich życie. Pełna zapału, młoda emancypantka i patriotka do końca będzie walczyła o prawa kobiet i wolną Polskę. Jest to przepiękna i poruszająca historia. Popłakałam się nie raz z bezsilności na los jaki dotknął Klarę. Czasami na jej własne życzenie. Polecam. 



Joanna Jax, Powiew wolności. Książka stanowi trzeci tom z cyklu Na obcej ziemi, o poprzednich częściach przeczytacie w tych postach 👉klik. W tej książce rozwiążą się wszystkie problemy bohaterów. W międzyczasie musi dojść do kilku melodramatów i innych takich. Dalej wszystko toczy się wokół  relacji między Wiszą a Nadią. To na nich skupiła się ta trylogia i nie inaczej może być w jej zakończeniu. Trochę nużąca, taka bardziej telenowela niż książka z tłem historycznym, które jest tutaj pominięte. Bez rewelacji. Przeczytałam by skończyć, ale w sumie nie polecam.



Małgorzata Łatka, Negocjatorka, jest to pierwszy tom z cyklu  Komisarz Marta Sułecka. Autorka po raz kolejny zabrała mnie w dobrą przygodę kryminalną. Polubiłam nową bohaterkę. Marcie trafia się do rozwiązania sprawa, w której szuka sprawcy podżegającego do samobójstwa młodą dziewczynę. Na pierwszy rzut oka winnym jest jej chłopak. Jednak i on chwilę po swojej dziewczynie zostaje zabity. W międzyczasie nasza bohaterka próbuje rozwikłać drugą sprawę, którą jest morderstwo jej siostry. Jak się okazuje sprawy się ze sobą łączą, a pani komisarz wraz z dociekaniem i szukaniem odpowiedzi wpada w coraz większe szambo. Fajnie poprowadzona akcja w książce, w której cały czas coś się dzieje. Polecam. Czekam na dalsze tomy, jestem ciekawa, jak potoczą się losy naszej bohaterki.



Weronika Mathia, Żar. Jest to bardzo dobry debiut. Lena wraca w rodzinne strony, by tam rozpocząć nowy rozdział z dorastającym synem. Powracają do niej wspomnienia z przeszłości o przyjacielu z dzieciństwa, z którym łączyła ją młodzieńcza miłość, a który w pewną letnią noc popełnia samobójstwo. Tak się składa, że w podobnych okolicznościach ginie Kasia - dziewczyna jej syna Jaśka, a on sam znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Akcja w książce rozwija się z każdą przeczytaną kartką i powolutku się zagęszcza. Ciekawa historia, którą gorąco Wam polecam.



Cały marzec przed nami. Ja powolutku zabieram się do przygotowywania kartek świątecznych, bo już za chwilę, za momencik będziemy siadać do świątecznego śniadania i czekać na ten pyszny żurek... ;) Pozdrawiam. Serdeczności. 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz