Książki kończące 2017 rok


Dodaję ostatnie 4 książki, które udało mi się jeszcze przeczytać w starym (już) roku 2017. Pobiłam swój zeszłoroczny rekord i taki sam plan mam na rozpoczynający się 2018 rok. Zapraszam Was do poznania mojej końcówki zeszłego roku. Może ktoś z was ma podobne spostrzeżenia jak ja, a być może ma właśnie inne do książek, które przeczytałam. Pozdrawiam Was nowo rocznie i życzę wszystkiego dobrego na nowy 2018 rok. ;)

61/52 Clare Mackintosh Widzę Cię. Ten post zaczynam od sensacji, thrillera psychologicznego. Książka niesamowicie mnie wciągnęła swoją historią. Autorka bardzo dobrze stopniuje nam napięcie w książce i sprawia, że z każdym słowem, zdaniem, stroną chcemy wiedzieć, co się wydarzy dalej i czy w końcu znajdą sprawcę całego zamieszania. Historia opowiada o życiu kobiet, które są śledzone w czasie drogi do pracy w metrze. Oprócz tego, że są śledzone ktoś dodatkowo publikuje ich zdjęcia w gazecie przy anonsach matrymonialnych. Autorka przedstawia nam także, co jakiś czas punkt widzenia sprawcy, ale ciężko się połapać kto tak na prawdę nim jest. Szczerze powiem, że zakończenie mnie zaskoczyło i to mile. Dlaczego? Sprawdźcie sami, bo ja już nic więcej nie powiem. ;) Polecam. 



62/52 Paweł Reszka Mali bogowie. O znieczulicy polskich lekarzy. Sama nie wiem czemu sięgnęłam po tę książkę przed świętami. Widocznie tak miało być. Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę, żeby dowiedzieć się jak działa nasz "cudowny" system, jakich dzięki temu mamy lekarzy. Czytając tą książkę zaczęłam myśleć o tych wszystkich specjalistach, do których chodzę od tylu już lat i zaczęłam się zastanawiać "Czy mój lekarz też taki jest?". Ta książka załamała mój punkt widzenia. Przyznaję, wcześniej żałowałam tych wszystkich rezydentów, lekarzy. A teraz? Nie, nie żałuję. Książka jest wypełniona żalem lekarzy, ich frustracją na sytuację w jakiej się znajdują (i nie dziwie się im). Ale jeśli mam być szczera, każdy z nas wybiera taką drogę, jaką sam sobie wybrał. Więc po co narzekać? Polecam, żeby się dowiedzieć, jak to jest.


63/52 Małgorzata Rogala Zastrzyk śmierci. Po ciężkiej lekturze czas na zmianę, coś co oderwie od rzeczywistości i otaczającego nas świata. O poprzednich częściach możecie przeczytać tutaj -> klik. Jest to najnowsza część przygód Agaty Górskiej i Sławka Tomczyka. Oczywiście książka jest jak zwykle wciągająca. Długo szukałam winnego razem z naszymi głównymi bohaterami. Zakończenie też wcale nie jest oczywiste. Wiem, że będzie następna część. I już nie mogę się doczekać. Polecam.


64/52 Agata Kołakowska Pięć minut Raisy. Bardzo lubię książki tej autorki. Są to obyczaje, ale nie są takie ckliwe. Każda historia spisana przez panią Agatę Kołakowską ma jakiś głębszy sens. Bardzo szybko mnie wciągnęła. Muszę też przyznać, że autorka ma bardzo ciekawe spojrzenie na przyszłość. Mam nadzieję, że tak nie będzie, jak to opisała pani Kołakowska. Chociaż niestety wszystko wskazuje na to, że jest to bardzo prawdopodobne. Przenosimy się w przyszłość o ponad 30 lat do przodu. W książce są przeplatane wspomnienia z dawnych lat głównej bohaterki Raisy. Powolutku poznajemy ją historię i w międzyczasie dowiadujemy się jak to życie wygląda teraz. Książka o niesamowitej przyjaźni dwóch kobiet, o więzach rodzinnych, o życiu takim jakie po prostu jest. Polecam.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz