Moje małe cuda, czyli kartki ślubne 2024

 


Początek sierpnia, mój króciutki urlop, poświęciłam na robienie kartek. Miała być jedna, wyszły trzy. ;) Kartki robiłam z okazji ślubu mojego brata ciotecznego. Dostałam też konkretne prośby (zlecenia) na dwie kartki. Jedna miała być prosta, druga w pudełku, a trzecia - cóż już ode mnie, exploding box. Tak samo jak przy poprzednich kartkach starałam się zachować podobną kolorystykę ze względu na kolor zaproszenia, który był w błękicie królewskim. Takie były na nim kwiaty i co tu kryć, takie też były na ślubie. ;)


Moja babcia poprosiła mnie o zrobienie kartki wraz z pudełkiem. Muszę przyznać, że upał mi nie pomógł, mózg mi się zlasował przy robieniu pudełka. Najpierw wyszło za głębokie, potem jak już miałam spód to wieczko ciężko mi było dopasować. Na szczęście się udało. Do tego wydarzenia przygotowywałam się już w zeszłym roku. Nakupowałam różnych potrzebnych mi elementów, o czym za chwilę.  Teraz może trochę o papierze. 


Do zrobienia kartki wykorzystałam kartkę z bloku technicznego, tak samo było z pudełkiem. Do zachowania niebieskiej kolorystyki wybrałam papier od Rosie's Studio Akwarela, który kupiłam już jakiś czas temu w Empiku, a także kartkę z bloczku Love and lace od P13. Ozdabiają ją kwiaty od Rosie' s Studio z zestawu Starlight, zestaw elementów Flowers and leaves Love and lace od P13 oraz tekturowa młoda para i napis Młodej Parze, które kupiłam w papierniku. Życzenia przygotowałam w Canvie. Polecam korzystać z tej strony. Znajdziecie tam wiele pięknych czcionek, również z polskimi literami, dzięki którym wasze kartki będą jeszcze piękniejsze. Życzenia wydrukowałam na papierze wizytówkowym.

 




O drugą kartkę poprosiła mnie mama. Tutaj miała być zwykła kartka bez udziwnień. Jednak wyszło troszkę inaczej. :) Do niej także wykorzystałam papier z bloku technicznego białego jako podstawę. Jest ona składana na trzy części. Z przodu nakleiłam kartkę z zestawu Starlight od Rosie's Studio, zaś w środku wykorzystałam papier z zestawu Carpe Diem od Rosie's Studio . Tak jak w poprzedniej kartce znajdziecie tutaj podobne elementy z wcześniej podanych zestawów, a także drewnianą młodą parę. Życzenia także przygotowałam w Canvie. Na jednej części kartki jest przygotowana duża kieszonka na pieniądze, w środku życzenia, a na trzeciej części - drewniane napisy w języku angielskim.  Nie bez powodu się tam znalazły, ponieważ żona mojego kuzyna pochodzi z Belgii. Sami zauważycie na zdjęciach, że wykorzystałam tutaj również mieniący się papier ozdobny. Zobaczcie, jak mi wyszła. 






I przyszedł czas na exploding box. Podstawę i wieczko pudełka robiłam metodą Karoliny, wycięłam jedynie dodatkowe kwadraty, bez nich wszystko, co potrzebne mieściło się w kartce, a miało się co mieścić. Jednak zacznijmy od papieru. Podstawę i wieczko zrobiłam z białej kartki z bloku technicznego. Zarówno w środku, jak i na zewnątrz ozdobiłam pudełko kartką z zestawu papierów Starlight od Rosie's Studio. Zamiast klasycznego tortu z parą młodą na środku, jakich wiele już zrobiłam, tym razem nowożeńcy znaleźli tam młodą parę w altanie. Tekturkę, tak jak większość kupiłam w sklepie internetowym, które już zawiesiły swoją działalność.  Ozdobiłam ją różyczkami z serii Carpe Diem od Rosie's Studio, a także sztucznymi różyczkami i liśćmi kupionymi w kwiaciarni. Życzenia, tym razem w języku angielskim również przygotowałam w Canvie, a wydrukowałam na kartce wizytówkowej. Znalazł się tam także tekturowy napis w języku angielskim oraz koperta na pieniążki. 







Cieszę się, że miałam okazję zrobić więcej kartek. Dzięki różnorodności życzeń mogłam poszukać nowych inspiracji i się czegoś nauczyć,  Dajcie znać, co myślicie. ;)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz