Sierpień z książką i nie tylko...



Sierpień, ostatni miesiąc wakacji już dawno za nami. Miniony miesiąc zaczęłam krótkim urlopem, podczas którego miałam w planach czytanie książek. Jednak, jak to z planami bywa, czasem coś nam nie wychodzi tak jak chcemy. Poświęciłam go na robienie kartek na ślub mojego brata ciotecznego. Miałam robić jedną, zrobiłam trzy, przez co moje plany czytelnicze poszły na dalszy plan. Był to gorący miesiąc, w którym musiałam dopiąć jeszcze kilka rzeczy w pracy, bo jak co roku z początkiem września znów brałam urlop, tym razem wyjazdowy. Dlatego w sierpniu przeczytałam zaledwie trzy książki. Jednak były to dobre wybory. Zresztą sprawdźcie sami.


Joanna Miszczuk, Klątwa pramatki. Autorka po 12 latach powraca z czwartym tomem z cyklu Sekret dziedzictwa. Cóż nie znajdziecie na moim blogu opinii o poprzednich częściach, bo jeszcze wtedy nie prowadziłam bloga, ale szczerze Wam polecam sięgnąć po tą serię, tak jak każdemu swojemu czytelnikowi w bibliotece. Przyjemnie było powrócić do tej sagi. Po latach Joanna Miszczuk znowu zabiera nas na spotkanie z czarownicami. Obdarzona mocami dziedziczonymi po prababkach, Kamila stara się rozwikłać i poznać losy swoich przodków, żeby nauczyć się żyć z tym, co jej ofiarowano. Pomagać jej będą matka i babcia oraz cała rzesza przyjaciół. Polecam wybrać się w tą podróż, by poznać sekret dziedzictwa. Świetnie napisana, wciągająca historia. Jeśli nie czytałeś/ nie czytałaś tej sagi gorąco ją polecam. 



Valérie Perrin,
Życie Violette.  
Życie tytułowej Violette nie jest usłane różami. Już na początku swojego życia, gdzie jeszcze jej droga dopiero się zaczyna, jej matka jej nie chce. Gdy dorasta zakochuje się w Philippe, który, no cóż, nie jest idealnym partnerem. W książce przeplatana jest teraźniejszość z przeszłością, jest kilka wątków pobocznych. Mi się dłużyło jej czytanie, czasami ją odkładałam, bo mnie nudziła. Jest dobrze napisana.




Maciej Kaźmierczak, Larwy, jest to trzeci tom z cyklu Robert Foks. O poprzednich częściach przeczytacie w tych postach 👉klik. Jak w zapowiedzi drugiego tomu można było się spodziewać, że tym razem także autor zaprowadzi nas w ciekawe rejony. Naszemu komisarzowi trafia się naprawdę dziwna sprawa. Dodatkowo mieszkańcy miasteczka, w której znajdują się zwłoki nie są zbyt pomocni. Szczególnie para policjantów. Czekam kolejnej części, ponieważ nasz autor zostawia nas w niedomówieniu. Dobrze napisana, z wciągająca akcją. Polecam.



Tą książką kończę ten skromny czytelniczy post, a już niedługo pokażę Wam nowe pomysły na kartki ślubne. Pozdrawiam.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz