Tarta ze śliwkami


Dostałam śliwki od cioci, więc zrobiłam z nich tartę. Szukałam przepisu i znalazłam go na blogu tutaj. Przepis troszeczkę zmodyfikowałam, a mianowicie zamiast na wierzch wyłożyć śmietankę wymieszaną z żółtkami i cukrem, wyłożyłam bezę ubitą z 3 białek (przyznaję, że trochę ich za mało). Do ciasta na spód dodałam jako taki dodatek laskę wanilii, której właściwie nie czuję. Dodatkowo zrobiłam jeszcze dwie tarteletki z tym samym nadzieniem i na wierzch też dałam bezę (z jednego białka). Na zdjęciach będzie widoczna różnica, myślę, że może to zależeć albo od jajek albo od sposobu zrobienia samej bezy. Przepis na bezę znajdziecie na tym samym blogu tylko w innym przepisie, a mianowicie tutaj.
A teraz zdjęcia ;)
Spód mi trochę nie wyszedł. 
Pewnie za długo go wyrabiałam. 
Widać to po tym, że brzeg opadł (zsunął się) z formy.
Tutaj już z upieczoną bezą.
Ciasto po przekrojeniu.

Tarteletka.

2 komentarze