Świąteczny grudzień z książką w ręku



Grudzień 2021 roku już za nami, ale ja powracam do Was z książkowym zestawieniem minionego miesiąca. W planach miałam przeczytać 70 książek, zabrakło jednej. Mimo wszystko myślę, że miniony rok czytelniczo minął mi bardzo dobrze. Najlepszą książką 2021 roku jest dla mnie Gdzie śpiewają raki Delii Owens, trafiło się też kilka dobrych serii, można do nich zaliczyć Dni mocy Doroty Gąsiorowskiej, Wendyjską winnicę Zofii Mąkosy, czy Siostry Jutrzenki Renaty Kosin. Grudzień też owocował w dobre książki. Jest kilka sensacji, trochę powieści z historią w tle, jest też wśród nich książka napisana przez moją koleżankę z pracy. Grudzień, choć nasycony pośpiechem, czytelniczo mnie uspokoił. Sprawdźcie od czego zaczęłam ten gorący miesiąc. ;)


65. Magda Knedler, Nikt ci nie uwierzy. Kolejna książka pani Magdy, która mnie poruszyła. Historia dwóch dziewczynek jest tak zatrważająca, że aż brak mi słów. Dziewczynek, które żyją w czasach, gdzie płeć piękna nie ma prawa głosu. Kiedy uważa się, że kobieta nie jest zbyt pojętna, aby pojąć męski świat. Te dwie młode kobiety trafiają pod opiekę mężczyzny, który zamiast je chronić, robi wszystko, żeby odebrać im poczucie bezpieczeństwa i zawładnąć ich umysłami i całym ich życiem. Najbardziej wstrząsający jest fakt, że jest to fabularyzacja wydarzeń, które wydarzyły się na prawdę. Polecam. Bardzo dobrze napisana książka, jak każda tej autorki, która wpadła w moje ręce. 



66. Agnieszka Zakrzewska, Obiecuję cię kochać. Książka stanowi drugi tom cyklu Annemarie Engelen, o pierwszym przeczytacie we wrześniowym zestawieniu czytelniczym. Cudownie było wrócić na uliczki Amsterdamu, by poznać dalsze losy Annemarie Engelen. Autorka nie oszczędza naszych bohaterów. Zbliża się nie uchronnie Hitler i jego wizja przyszłości na pozbycie się Żydów. Dotyka to także Amsterdam i ich bohaterów. Annemarie będzie musiała w końcu wybrać, komu pomóc. Będzie musiała z tym wyborem i poczuciem winy żyć do końca życia. I gdy już minie wojna, a ona powoli zacznie od nowa budować swoje życie, znów będzie musiała zmierzyć się z trudem życia. Bardzo dobrze spisana historia, polecam oba doskonałe tomy. Lubię takie słodko - gorzkie historie, bo w końcu takie właśnie jest nasze życie.



67. Aleksandra Dobies,
Uroczysko. Czas na baśń autorstwa mojej koleżanki. Muszę się Wam przyznać, że jak tylko trafiła do biblioteki do wpisania to od razu wzięłam ją w ręce i zaczęłam czytać. Już po pierwszych zdaniach wiedziałam, że ją przeczytam. ;) Lubię nasze warmińskie historie, bajania i legendy. Cieszę się, że ktoś się nad tym pochylił, by napisać współczesną baśń o kopciuszku.  Przyznaję, że na tą książkę czekałam z niecierpliwością. I chociaż jest ona naszpikowana gwarą warmińską mi w ogóle to nie przeszkadza, bo historia jaką zawiera jest przepiękna. Dla mnie jest to książka o poszukiwaniu siebie, o tęsknocie i o przyjaźni. O odnajdywaniu w prostych sprawach przyjemności. Bo właśnie w tej książce, to ludzie przedstawieni są jako źli i nie ma co ukrywać część z nas zapomina w gonitwie za życiem, że to właśnie nim powinniśmy się cieszyć. Bardzo chciałabym poznać dalsze losy Morki i Lotty. Polecam. Piękna historia. 



68. Phoebe Locke,
Lipcowe dziewczyny. Po baśniowej fabule wracam do rzeczywistości. Wraz z Addie szukam odpowiedzi na pytania i staram się odkryć kim jest Sroka, morderca kobiet. Wszystkie giną tego samego dnia, 7 lipca, rok po roku. W śledztwie Addie jest wiele nie wyjaśnionych kwestii i gdy dziewczyna zaczyna drążyć okazuje się, że jeszcze wiele tajemnic przed nią do okrycia. Dobrze napisana książka i gdyby nie święta skończyłabym ją wcześniej. Polecam.



69. Sally Hepworth, Dobra siostra. Jest to już trzecia książka tej autorki, która trafia w moje ręce. O poprzednich pozycjach przeczytacie w tych postach 👉 klik. Bardzo dobry kryminał mi się trafił na koniec roku. Nie mogłam zrozumieć, gdy Fern powoli odkrywając prawdę nadal ufnie wierzyła swojej siostrze. Gdyby nie rozgardiasz między świąteczny szybciej bym ją przeczytała. Bardzo dobrze napisana książka, ze wciągającą fabułą. Polecam.



W planach miałam przeczytać 70 książek. Zabrakło jednej do zestawienia. Myślę, że czytelniczo dobrze minął mi ten rok. A jak tam u Was? Czy macie już jakieś postanowienia?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz