Nadszedł czas na podzielenie się przepysznymi przepisami na słodkości, czyli ciastka i ciasteczka. Jak co roku przyszedł okres na zrobienie świątecznych ciasteczek. Przepis ten znam od dziecka, robiłam te ciasteczka z mamą jako mała dziewczynka wraz z siostrami. Są uwielbiane w mojej rodzinie i gdy się zje jedno ma się ochotę na więcej. W tym roku zrobiłam tylko z jednej porcji i już nic nie zostało. Przepis jest banalnie prosty, a wychodzą pyszności. Są to "udawane" ciasteczka francuskie, bądź też kruche. Poniżej podaję przepis, może u was też zrobią furorę.
Składniki:
Przygotowanie:
Ciasteczka francuskie z cukrem
- 1 i 1/2 szklanki mąki, czyli 255 g
- 150 g roztopionej margaryny lub masła 82%
- 1 żółtko
- ok. 1/2 butelki śmietany, czyli 125 ml
Przygotowanie:
Mąkę przesiewamy przez sito. Żółtko oddzielamy od białka. Białko odstawiamy na bok. Do przesianej mąki dodajemy żółtko, śmietanę i roztopioną margarynę. Składniki mieszamy ze sobą, do całkowitego ich połączenia. Z ciasta formujemy kulę i wkładamy do lodówki, aby ciasto stwardniało. Na ok. 30 - 40 minut.
Schłodzone ciasto rozwałkujemy na ok. 3 mm. Wykrawamy foremkami ciasteczka. Wykrojone ciasteczka smarujemy białkiem i obtaczamy w cukrze, możemy dodać jeszcze cukier brązowy, cukier wanilinowy albo cynamon wedle uznania. Ja w tym roku wymieszałam biały cukier z cukrem wanilinowym, a późniejszą partię obtoczyłam w białym cukrze wymieszanym z cukrem trzcinowym. Tak przygotowane ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem i pieczemy w 180 stopni C do zarumienienia ok. 15 - 20 minut. Upieczone ciasteczka wyjmujemy z piekarnika i przerzucamy do miseczki.
Kolejnym słodkim przepisem będzie ciasto. Szukałam przepisu w książkach, które mam w domu. Zastanawiałam się co też może proponować Paweł Małecki w kuchni Lidla na święta i znalazłam ten oto przepis na sernik piernikowy. Zastanawiałam się jak będzie smakowało to połączenie, więc pomyślałam, że warto spróbować. Najbardziej zmartwiłam się, bo kupiłam twaróg sernikowy President'a, o którym naczytałam się nie pochlebnych opinii i też jedną usłyszałam osobiście od mamy mojego chłopaka. Jednak mi sernik z tym serem wyszedł, więc mogę go śmiało polecać, a oto przepis:
Sernik piernikowy
Składniki:
Kruche ciasto czekoladowe:
- 200 g mąki pszennej, typ 650
- 15 g kakao
- 5 g przyprawy do piernika
- 75 g cukru
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 150 g margaryny
- 1 żółtko
Spód piernikowy:
- 180 g margaryny (oraz niewielka ilość do posmarowania blaszki)
- 140 g czekolady deserowej
- 100 g miodu
- 15 g przyprawy do piernika
- 4 jajka
- 40 g cukru trzcinowego
- 2 opakowania cukru wanilinowego
- 125 g mąki pszennej tortowej (oraz niewielka ilość do oprószenia blaszki)
- 20 g mąki ziemniaczanej
- 10 g proszku do pieczenia
Masa serowa:
- 1 kg twarogu sernikowego
- 150 g cukru
- 50 g margaryny (miękkiej)
- 2 opakowania cukru wanilinowego
- 40 g budyniu waniliowego w proszku
- 200 ml śmietanki UHT 30%
- 4 jajka
Dekoracja:
- cukier puder
Przygotowanie:
Kruche ciasto czekoladowe:
Mąkę i kakao przesiewamy do miski, dodajemy przyprawę do piernika, cukier i cukier wanilinowy oraz margarynę. Wszystkie składniki mieszamy za pomocą miksera. W trakcie wyrabiania dodajemy żółtko. Kiedy składniki się połączą, ciasto formujemy w wałek, który owijamy folią spożywczą, i wstawiamy do zamrażalnika na 40 - 50 minut (tak jest w przepisie ja włożyłam do lodówki na dłużej, bo więcej pracy zajęła mi dalsza część, która jest do zrobienia).
Spód piernikowy:
W garnku na małym ogniu rozpuszczamy margarynę, czekoladę i miód, co chwila mieszając. Następnie dodajemy przyprawę do piernika. Mieszamy, całość mocno podgrzewamy, ale nie zagotowujemy do ok. 60 - 70 stopni. Następnie odstawiamy do ostudzenia, do ok. 30 - 35 stopni C (ja nie mam w domu termometra więc studziłam na oko, aż będzie chłodne). Jajka ubijamy z cukrem trzcinowym i cukrem wanilinowym na puszystą masę. Mąkę tortową, mąkę ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia przesiewamy przez sito, a następnie łączymy z ubitymi jajkami i przestudzoną masą czekoladową. Całość wlewamy do formy 24 x 34 cm (moja miała 24 x 40 cm) posmarowanej niewielką ilością margaryny i oprószoną mąką (ja swoją wyłożyłam papierem). Pieczemy w temperaturze 160 stopni C (termoobieg) lub 170 - 180 stopni C (bez termoobiegu) przez 18 - 20 minut. Upieczone ciasto studzimy, po czym za pomocą noża skrawamy górną warstwę, która posłuży nam jako posypka do masy serowej.
Masa serowa:
Do miski wkładamy twaróg sernikowy, dodajemy cukier, margarynę, cukier wanilinowy oraz budyń. Wszystkie składniki mieszamy za pomocą miksera. Podczas mieszania stopniowo dodajemy śmietankę. Kiedy składniki się połączą, dodajemy stopniowo po 1 jajku, mieszamy do uzyskania gładkiej i kremowej konsystencji. Gotową masę równomiernie rozprowadzamy na piernikowym spodzie. Na tarce ścieramy do czystej miseczki odkrojony wcześniej wierzch spodu piernikowego (ja pokruszyłam w ręce). Kruche ciasto czekoladowe wyjmujemy z zamrażalnika, za pomocą tarki ścieramy ze zmrożonego ciasta paski, którymi stopniowo posypujemy wierzch sernika (starłam na grubych oczkach). Ostatnią część startego czekoladowego ciasta łączymy ze startymi okruchami spodu piernikowego, mieszamy i również posypujemy nimi wierzch ciasta. Tak przygotowane ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C (bez termoobiegu, ja nastawiłam na pieczenie tradycyjne) i pieczemy ok. 50 minut. Sernik studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika ok. 20 - 25 minut. Przestudzony sernik posypujemy cukrem pudrem.
A ponieważ wstawiłam zdjęcie z bezami, to podam jeszcze przepis na bezy. Bezy zrobiłam już po świętach, żeby zanieść je do pracy. Podam przepis również z książki lidlowskiej, podany przez Pawła Małeckiego. Z tego przepisu piekłam bezy już dwa, a może nawet i trzy razy. Za każdym razem mi wychodziły. Kiedyś bardzo się bałam piec bezy, ale nie jest to w sumie takie trudne, jak myślałam. W przepisie z Lidla podany jest jeszcze krem orzechowo - czekoladowy do przełożenia bez, ja tym razem z niego zrezygnowałam.
Składniki:
Bezy
Składniki:
- 2 białka (w temperaturze pokojowej) ja miałam 3
- 130 g cukru
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
Przygotowanie:
Białka ubijamy. Pod koniec ubijania zaczynamy stopniowo dodawać cukier z cukrem wanilinowym. Ubijamy do momentu, aż piana zacznie lśnić.
Ubite białka przekładamy do worka cukierniczego. Szprycujemy rozetki na pergaminie.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury około 140 stopni C (termoobieg) lub 150 - 160 stopni C (bez termoobiegu), w tej temperaturze pieczemy bezy przez pierwsze 20 minut; następnie zmniejszamy temperaturę do 120 stopni C (z termoobiegiem) lub 130 - 140 stopni C (bez termoobiegu) i pieczemy jeszcze 20 minut. Taka ilość czasu spowoduje, że bezy będą chrupiące z zewnątrz, ale ciągliwe w środku. Jeżeli chcemy mieć bezy całkowicie suche, należy zmniejszyć temperaturę do 110 stopni C (termoobieg) lub 120 - 130 stopni C (bez termoobiegu) i suszyć jeszcze około 40 - 45 minut. Odstawiamy do wystudzenia.
Ja wolę bezy chrupiące z zewnątrz i ciągliwe w środku, więc zawsze wybieram tę krótszą wersję pieczenia, Piekę z termoobiegiem i nigdy po skończeniu pieczenia nie wyjmuję ich od razu z piekarnika, żeby nie opadły. Często zostawiam je na dłużej, czasami się zdarza, że gdy piekę je wieczorem to na całą noc. Oczywiście przy wyłączonym już piekarniku. Poniżej wstawiam zdjęcia.
| To już resztka jaka została mi w domu. ;) |
Pozdrawiam i życzę smacznego.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz