
Połowa wakacji za nami. Sierpień przywitał nas deszczem i ochłodzeniem, zapowiadając nieznośnie zbliżającą się jesień. Jarzębina czerwieni się wśród liści, kasztany powoli spadają z drzew, a ja zaczynam swój kolejny krótki urlop. Poświęcę go na przygotowywanie kartek (już dostałam zamówienie!) na ślub mojego kuzyna. Może ogarnę się i zrobię badania, kto wie... Oczywiście nie zabraknie też czasu na czytanie. W planach jest kilka spotkań z ciekawymi osobami. Katarzyna Miller proponuje sierpień poświęcić na nie podlewanie ogródka krzywd, czyli w krótkim zdaniu, nie użalać się nad sobą i swoim losem. Ja już przestałam, chociaż zdarza mi się narzekać, jak każdemu z nas. Przestałam za to rozmyślać nad tym, na co nie mam wpływu. Wiem też, że nadchodzą zmiany u mnie w pracy, których wyczekuję i jestem ich ciekawa. Tymczasem podsumuję swój czytelniczy lipiec, w którym udało mi się przeczytać siedem książek. Nie każda z nich mi się podobała, ale większość z nich polecam. ;) Znajdziecie tutaj książki autorów, których już znam i takich, z którymi zaczynam swoją przygodę czytelniczą. Będą początki serii i ich zakończenia, sensacje, obyczajówki i książki z historią w tle. Sprawdźcie sami.