czwartek, 14 grudnia 2023

 


Czas na świąteczne rękodzieło (pewnie to za dużo powiedziane), czyli kartki bożonarodzeniowe. W tym roku postawiłam na scrapbooking i technikę iris folding. Zauważyłam, że tej drugiej dawno u mnie nie było. Pobawiłam się też w origami. ;) Do swoich kartek wykorzystałam papier z bloków technicznych z Lidla oraz papier wzorzysty. Zresztą zobaczcie sami!

Świąteczne kartki

niedziela, 3 grudnia 2023



Początek grudnia i już powoli czuć święta. Też tak macie? U mnie ten miesiąc zawsze zaczyna się od przygotowania kartek świątecznych (o nich będzie następny post), myśleniem o prezentach świątecznych i planowaniem na który jarmark pójdę. ;) Jednak teraz czas na podsumowanie listopada, w którym pracowałam z moją tęsknotą, a na grudzień pani Kasia proponuje nam zastanowić się nad naszym zaufaniem. Ciekawe jak to u Was jest z tym zaufaniem? W minionym miesiącu znowu wylądowałam na tydzień na zwolnieniu lekarskim (co za rok!) i dzięki temu udało mi się przeczytać aż 9 książek. Przyznaję, że w listopadowym zestawieniu znajdziecie najwięcej książek obyczajowych z tłem historycznym. Serie i kontynuacje serii, znalazł się też jeden thriller. Nie wszystkie książki mi się podobały, ale znajdą się wśród nich również perełki. Sprawdźcie, jak zaczęłam miniony miesiąc. ;)

Książkowy listopad

sobota, 4 listopada 2023


Listopad przywitał nas deszczem i chłodem. Liście już opadają, dni są krótsze. Niektórzy z nas odliczają dni do świąt. Ja wracam jeszcze do minionego miesiąca, który oprócz czytelniczych przygód przyniósł mi także te zdrowotne. Znów na chwilę odwiedziłam szpital. W końcu o zdrowie trzeba dbać, ja coś o tym wiem. Oczywiście nie zabrakło też wyprawy do lasu na grzyby. Polubiłam to zajęcie, lubię przyrodę i długie spacery. Spokój w tym miesiącu mnie uratował, bo to nad nim pracowałam z Pełnym emocji rokiem 2023 z Katarzyną Miller. Jak przystało na listopad, autorka kalendarza proponuje popracowanie nad tęsknotą, uczuciem, które nam towarzyszy przez cały rok. Jednak to w listopadzie wspominamy tych, z którymi już się nie spotkamy. Czytelniczo, w październiku przeczytałam 6 książek. Większość z nich mnie zainteresowała i wciągnęła swoją historią. Sami sprawdźcie, co Wam polecam do przeczytania. :)

Październik z książką

niedziela, 1 października 2023



Wrzesień minął mi bardzo szybko. Pierwsze dwa tygodnie zajął mi urlop. Tak długo wyczekiwany, wyjazdowy, w tym roku w Lublinie. Wypoczęłam w tym pięknym mieście, trochę się opaliłam. Jeden dzień poświęciliśmy na wycieczkę do Kazimierza Dolnego. Jak co roku dopisała nam pogoda. We wrześniu zastanawiałam się nad tym, z czego jestem dumna względem siebie. Cóż z tą dumą różnie bywa, ja nie potrafię dostrzec zbyt wielu rzeczy, z których mogę być dumna. Pewnie one gdzieś tam są, tylko ja ich nie dostrzegam. Na październik Katarzyna Miller proponuje nam spokój. Cóż, powoli nad nim pracuje, szczególnie w kontakcie z czytelnikiem w pracy. Jak się okazuje człowiek jest tylko człowiekiem, a w bibliotece również zdarza się, że ktoś cię wyprowadzi z równowagi i nad tym zachowaniem spokoju, powstrzymaniem negatywnych emocji pracuję niezmiennie odkąd zaczęłam pracę z ludźmi. Czas na podsumowanie czytelniczego września. Udało mi się przeczytać sześć dobrych książek. Zobaczcie od czego zaczęłam pierwszy miesiąc jesieni. ;)

Wrześniowe zestawie czytelnicze

wtorek, 5 września 2023




Sierpień już za nami, dzieciom kończą się wakacje, wracają do szkoły. My dorośli też powoli wracamy do normalnego trybu życia. Ja jednak powrócę do ostatniego letniego miesiąca, który już nam minął. Mój sierpień był cały w planach. Z jego początkiem rozpoczynałam w pracy zajęcia z dziećmi, których nie mogłam się doczekać. Mówią, że jak chcesz rozśmieszyć Boga to opowiedz mu o swoich planach. Mi się udało. Plany wzięły w łeb. Zamiast pracować, przez pierwsze dwa tygodnie leżałam w domu na zwolnieniu lekarskim. Wiem, że przede mną jeszcze kilka ciekawych lekarskich spraw. Mimo wszystko nie był to czas zmarnowany. W sierpniu udało mi się przeczytać dziewięć książek i tym samym zakończyć 52 book challenge pl. Końcówkę tego miesiąca spędziłam na weekendzie w Krynicy Morskiej, a wrzesień rozpoczynam jak co roku urlopem, tym razem w Lublinie. Z Katarzyną Miller po przyjemności zaczynam pracę nad dumą. Jak wielu z nas sam siebie docenia? Właśnie to będę praktykować w tym miesiącu, by o tym pamiętać przez cały czas. Wracając do książek, to zobaczcie sami od czego zaczęłam ten pełen niespodzianek miesiąc. ;) 

Jodi Picoult, Szkoda, że cię tu nie ma. Przyznaję, że ciężko mi się czytało tą książkę. Odkładałam ją, co jakiś czas. Część w której nasza bohaterka przebywa na Galapagos, a raczej o tym śni jest przyjemna. Dobrze się to czyta. Gorzej mi szło z częścią pandemiczną. Nie oglądałam nawet zbyt wielu seriali oddających tą rzeczywistość. Jest to książka o odnajdywaniu siebie, dostrzeganiu w życiu tego, co najważniejsze. Polecam.


Maria Paszyńska, Jeśli jutra nie będzie. Z chęcią sięgam po książki napisane przez Marię Paszyńską. Tej wyczekiwałam z niecierpliwością. Poznajemy w niej losy młodych ludzi, którzy żyją w getcie warszawskim. Jest to pierwsza książka, która opisuje codzienne życie Żydów. Są tu pierwsze miłości, przyjaźnie i życie codzienne. Tragiczne położenie naszych bohaterów, którzy z góry skazani są na porażkę oddają klimat tego miejsca. Przyjemnie było śledzić, jak potoczą się ich losy. Książkę czytałam z zapartym tchem, chociaż z góry wiedziałam, że nie może być tu dobrego zakończenia.  Warto zaznaczyć, że autorka wykonała dobrą pracę i wiele sytuacji opisanych w książce miały swoje miejsce w rzeczywistości i to jest chyba najbardziej smutne w tej powieści. Polecam. Doskonała z każdą zapisaną linijką.



Joanna Szarańska, Malarka wiosennych łąk. Jest to pierwszy tom z cyklu Leśne pejzaże. Jest to książka w sam raz dla mnie. Uwielbiam takie historie, gdzie są tajemnice, a życie naszych bohaterów nie jest sielankowe. Sama wybrałabym się do Granic, by przejść się Aleją Westchnień, usiąść nad stawem i posłuchać rozmowy zwierząt, ptaków i drzew. Przepiękna historia naznaczona tajemnicami, poszukiwaniu siebie. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów Leśnych pejzaży. Gorąco polecam.



Kate Hewitt, W godzinie próby. Kolejna książka z tłem historycznym. Nigdy nie słyszałam o Chłopcach z Ritchie. Dobrze, że ktoś poświęcił temu uwagę. Mamy rok 1944, końcówka wojny, Londyn. To właśnie do tego miasta stacjonują amerykańskich lotników, Toma i Matthew. Tam nasi amerykańscy żołnierze poznają siostry Lily i Sophie. Z drugiej strony mamy przeskok do teraźniejszości, gdzie poznajemy Abby i Simona. Wszyscy nasi bohaterowie skrywają jakieś tajemnice. Te z przeszłości będą odkrywać Abby i Simon. W godzinie próby znajdziemy trochę romansu, będzie też próba wybaczenia sobie i odnajdywania spokoju. Dobrze napisana. Polecam.



Alicja Sinicka, Florystki. Helena - nasza zaginiona bohaterka, skrywa wiele tajemnic. Pewnego dnia znika, a na jej poszukiwania wyrusza Sonia, jej najlepsza przyjaciółka. Kluczowym elementem, by zrozumieć, co się stało z Heleną jest poznanie jej przeszłości. Pomoże w tym Sonii pamiętnik pisany przez jej przyjaciółkę. Dobrze się czytało, szybko się czytało. Autorka w książce nawiązuje też do bohaterki z poprzedniej książki. Może być, bez większych rewelacji.



Agnieszka Janiszewska, W mroku. Czytając tą książkę łapała mnie bezsilność. Nie rozumiałam postępowania tego głupiego dziewczątka, jakim jest Karolina. Wiele razy miałam ochotę odłożyć tą książkę, by po prostu nie wiedzieć, co jeszcze może wymyśleć ta bezmyślna nastolatka. Jej postępowanie szczególnie w tych czasach, gdy wystarczyło jedno słowo, by zniszczyć komuś życie. Tak się stało właśnie z Grzegorzem. W mroku żyje także Renata, która po stracie syna nie potrafi już ułożyć sobie życia. Mało tego to jedno wydarzenie wpływa na losy naszych wszystkich bohaterów. I ta bezsilność przez jedną, głupią nastolatkę. Dobrze się czytało. Jest to mroczna i smutna historia. Polecam.



Magda Knedler, Łączniczka. Wstyd się przyznać, ale nie znałam Anny Smoleńskiej, nie wiedziałam komu przypisane jest autorstwo znaku Polski Walczącej, Kotwicy. Magda Knedler jak zwykle doskonale opisuje tamte czasy. Anna Smoleńska, ekscentryczna, dziwna dziewczyna. Mimo wszystko potrafiąca zjednać sobie dzieci, działająca w konspiracji, walcząca o wolną Polskę. Poruszająca historia, w której opisywane są także losy jej rodziny. Polecam przeczytać. Warto zaznaczyć, że książka poparta jest rzeczywistymi zdarzeniami. Jak sam Aleksander Kamiński przyznał "Dotychczas w historiografii i literaturze dotyczącej lat 1939-1945 harcerstwo męskie, symbolizowane przez organizację Szarych Szeregów, zdominowało Organizację Harcerek rozgłosem swych wojennych czynów, zachowań i postaw. Sam się do tego przyczyniłem swoimi książkami.". Zatem weź tą książkę, by poznać działania harcerek, działania Anny Smoleńskiej.



Barbara O'Neal, Kiedy wierzyliśmy w syreny. Jest to dobrze napisana książka. Poznajemy w niej historię sióstr Bianci. Josie ginie w wypadku we Francji, zostawiając matkę i swoją młodszą siostrę Kit. Po latach, Kit w wiadomościach z Auckland dostrzega na ekranie telewizora twarz swojej zmarłej siostry i tak zaczyna się jej podróż. Zostawia wszystko, wyjeżdża do Nowej Zelandii, by odnaleźć siostrę. W książce poznajemy te same zdarzenia z dwóch perspektyw. Jedną opowiada nam Josie/Mari, a drugą Kit. Jest tu wiele niesamowitych zbiegów okoliczności. Jak się okazuje w Auckland bardzo łatwo i szybko udaje się Kit odnaleźć siostrę. Przy okazji nasza bohaterka (Kit) burzy mur jaki wokół siebie zbudowała. Nie rozumiem postępowania Josie. Jak długo można żyć w kłamstwie i nie odezwać się do rodziny. Jest to dla mnie niepojęte. Dobrze napisana. Polecam.



Aneta Krasińska, W objęciach nazisty. Jest to pierwszy tom z cyklu Trylogia gdańska. Mam po tej książce mieszane uczucia. Trochę mi się dłużyła, trochę mnie nudziła. Szczególnie życie Neli, które nie jest tak barwne, jakby mogło się wydawać. Dopiero, gdy dziewczyna dostrzega, co się wokół niej dzieje i to za sprawą Iwa, coś zaczyna się zmieniać. Zachowanie jej rodziny, brutalność narzeczonego, hitlerowska nagonka otwierają jej oczy. Przeczytam kolejne tomy z czystej ciekawości. Zobaczymy, jak potoczą się losy naszych bohaterów. Może być, dla mnie bez większych rewelacji.
 


Tak zakończyłam sierpień. Ciekawe, co przyniesie mi jesień? 

Sierpniowe czytanie

środa, 2 sierpnia 2023


Zaczynamy sierpień, ostatni miesiąc lata, ale najpierw kilka słów o minionym miesiącu. Lipiec zaczęłam od urlopu. Jak co roku spędziłam go na lenistwie. Czytałam, czytałam i czytałam. W między czasie coś ugotowałam, relaksowałam się na spacerach, pijąc kawę. Był to miesiąc wypełniony spotkaniami rodzinnymi, miesiąc w którym wielu bliskich mi osób obchodzi swoje święta. W lipcu miałam skupić się na rozwijaniu swojej ciekawości. Szczerze przyznam, że jeszcze nad nią pracuję, chociaż nie jest to u mnie trudny temat. ;) A sierpień wraz z Pełnym emocji rokiem 2023 z Katarzyną Miller rozpoczynam od przyjemności. Kto z nas jej nie lubi? Tylko czy zawsze ją dostrzegamy. Popracujmy nad tym wspólnie. 


Jeśli chodzi o czytelnicze zestawienia, to miniony miesiąc minął mi bardzo owocnie. Przeczytałam siedem książek, z których tylko jedna mi się nie spodobała. W tym poście znajdziecie kontynuacje serii, ich końcowe tomy. Będą obyczajówki, thrillery, ale także jest też długo wyczekiwana przez mnie biografia, którą oceniam bardzo dobrze i szczerze ją polecam. Sprawdźcie od czego zaczęłam swój urlop. ;)

Lipiec z książką

poniedziałek, 3 lipca 2023



Czerwiec poświęciłam zachwytowi, który towarzyszy mi właściwie codziennie. Zachwycam się słuchając rozmowy ptaków. W drodze do pracy, dostrzegając w trawie nieśmiało wychodzące maki. Zachwyt taki prosty, a tak rzadko przez dostrzegany w tych najprostszych rzeczach. Lipiec rozpoczynam, jak co roku krótkim urlopem, który poświęcę na wizyty lekarskie, badania i oczywiście czytanie książek. Ten letni miesiąc zaczął się u mnie przepiękną uroczystością, w której mogłam i miałam zaszczyt uczestniczyć. Dzisiaj z Wami dzielę się sześcioma tytułami, które udało mi się przeczytać w minionym miesiącu. Wśród nich znalazła się jedna, która mnie nie zachwyciła. Sprawdźcie sami, o jaką książkę mi chodzi.

Letnie czytanie

czwartek, 1 czerwca 2023



W maju moim zadaniem było odkrywanie miłości do innych, ale przede wszystkim do samej siebie. Po dłuższym zastanowieniu o tym, jak sobie okazuję miłość, przyznaję, że ciężko mi było napisać, jak to u mnie wygląda. Wiem, że muszę nad tym popracować. W czerwcu wraz z kalendarzem (w moim przypadku motywatorem ;)) Pełen emocji rok 2023 z Katarzyną Miller będę pracować nad zachwytem, a jest kilka sytuacji, rzeczy, miejsc, które mogą nas zachwycić. Ciekawa jestem jak u Was z tymi emocjami. ;)
Wracając do książek, bo przecież o tym jest dzisiejszy post, to przyznaję, że zaszalałam w tym miesiącu z czytaniem. Udało mi się przeczytać dziewięć książek, z czego tylko jedna nie zrobiła na mnie wrażenia. W majowym zestawieniu znajdziecie istny miszmasz. Są tutaj książki z historią w tle, kryminały czy thrillery, a także obyczajówki. Jest kilka kolejnych tomów jakiś serii, są autorzy, o których książkach już pisałam, ale też zupełnie nowe nabytki. Ogólnie czytelniczo ten miesiąc minął mi bardzo dobrze, życiowo właściwie też. ;)

Maj z książką i to nie jedną ;)

niedziela, 7 maja 2023

 


Dzisiaj pokażę Wam kolejne komunijne pudełeczko. Tym razem z racji braku czasu oraz tego, że powiadomienie przyszło późno przypomina one moje poprzednie exploding box'y wykonywane na tą okazję. Do zrobienia tego pudełeczka wykorzystałam wizytówkowy papier w kolorze białym, kartkę z bloku papierów od Rosie's Studio. Znalazły się w nim także kwadraty wycięte z ozdobnego papieru w kwiaty oraz błyszczącej kartki w kolorze białym. Zobaczcie jak wyszedł mi majowy exploding box.


Majowy exploding box

piątek, 5 maja 2023


Mamy już początek maja, zaczyna się wiosna. Słychać już rozmowy ptaków, pierwsze wiosenne deszcze za nami. U mnie majówka w domowym zaciszu. Powolutku podsumowuje kwiecień, który minął mi pracowicie i tak na prawdę nie wiem kiedy upłynął. W Pełnym emocji roku 2023 z Katarzyną Miller, autorka kalendarza proponuje skupić się na miłości. Uczuciu szeroko rozumianym w odniesieniu do ludzi nas otaczających ale także do siebie. Zatem skupiam się na tym pięknym uczuciu i w międzyczasie przedstawiam Wam moje zestawienie czytelnicze na miniony miesiąc. W kwietniu przeczytałam pięć książek. Może nie wszystkie mnie porwały swoją historią, ale każdą z nich polecam. Zobaczcie sami od czego zaczęłam czytelniczy kwiecień. ;)

Czytelniczy kwiecień

piątek, 28 kwietnia 2023


Zaczyna się ten magiczny okres komunijny. W tym roku miałam także okazję uczestniczyć w sakramencie bierzmowania mojego chrześniaka. Dlatego w dzisiejszym poście znajdzie się exploding box komunijny oraz kartka wykonana z okazji bierzmowania. Mało pracowity ten mój kwiecień jeśli chodzi o rękodzieło. Jednak w porównaniu z minionymi latami nie jest tak źle. Zapraszam, zobaczcie jak wyszły mi kwietniowe kartki.


Kwietniowe rękodzieło

czwartek, 6 kwietnia 2023


Marzec minął nieubłagalnie szybko i już mamy początek kwietnia. Mimo, że miniony miesiąc był pracowity, to udało mi się przeczytać pięć książek. Z moją satysfakcją już trochę gorzej. Będę nad nią pracowała cały rok, a właściwie to dostrzeganiu, gdy się pojawia i jej docenianiu. Jest to głębsza sprawa do przemyślenia i przepracowania, przynajmniej w moim przypadku. Kwiecień wraz z Magdą Miller rozpoczynam od rozmowy o złości (akurat jeśli chodzi o mnie jest to odpowiedni temat, ponieważ bardzo szybko się złoszczę, mam też sposób na radzenie sobie z tym uczuciem ;) ) oraz o wdzięczności. Wiem za co jestem wdzięczna, dla mnie nie jest to trudne pytanie. Ciekawe jak u Was z tymi uczuciami. ;) Jednak wracając do książek. Cóż przyznaję, że jedna z nich nie była trafionym wyborem, nie porwała mnie. Zobaczcie jak mi minął czytelniczy marzec.

Czytelniczo i pracowicie w marcu...

sobota, 1 kwietnia 2023

 


W tym roku dość szybko uwinęłam się z robieniem kartek świątecznych. Nie ma co ukrywać z każdą kolejną kartką idzie mi coraz lepiej. Jak co roku jedną z nich musiałam przygotować dużo wcześniej, bo wysyłałam ją za granicę. Przy okazji zauważyłam też braki w papierach, dajmy na to białych kartek czy końcówce kleju. ;) Tak, jak wszystko drożeje, tak samo też jest z rzeczami plastycznymi. Przy zakupie podstawowych rzeczy spojrzałam też na promocję moich ulubionych bloków do scrapbooking'u od Rosie's Studio w Empiku. Przy okazji zobaczyłam, co będzie nowego. Wierzcie mi te ceny przyprawiły mnie o zawrót głowy. Jednak wracając do moich karteczek, tym razem postawiłam na scrapbooking. Wcześniej przygotowałam się i wydrukowałam sobie elementy do wycięcia, ponieważ nie mam wykrojników. Zrobiłam też zakupy na Laserowe LOVE, bo szykuje mi się komunia w tym roku i w prezencie dostałam jeszcze scrapki świąteczne. Przejdźmy zatem do kartek, sprawdźcie jak mi wyszły. ;)

Świąteczne rękodzieło

czwartek, 2 marca 2023



Już czuć wiosnę, jak ja lubię ten okres, kiedy słońce leniwie wyłania się zza chmur. W powietrzu czuć inną energię. Powoli robi się cieplej. Deszczowy luty za nami, podobno marzec ma być słoneczny. Jak na razie się to sprawdza. Według kalendarza Katarzyny Miller czas na praktykowanie satysfakcji. Przyznam szczerze, że muszę znaleźć chwilę oddechu i nad tym przysiąść, by pomyśleć, czy coś i co daje mi satysfakcję. Jeśli chodzi o książki w minionym miesiącu udało mi się przeczytać pięć pozycji. Czy wszystkie mi się podobały? No, cóż z tym było różnie. Zobaczcie od czego zaczęłam i na czym skończyłam radosny luty. ;)

Lutowe czytanie

sobota, 4 lutego 2023



Dobrze minął mi styczeń. Nie chodzi mi tu tylko o książki, bo udało mi się przeczytać sześć pozycji w tym natłoku zajęć. Jednak chodzi tu o coś innego. Może jakąś wewnętrzną zmianę. Powoli się uspokajam, staram się za niczym nie gonić. Jak miniony rok, tak samo ten zaczynam z kalendarzem Pełen emocji rok 2023 z Katarzyną Miller. Styczeń rozpoczęłam z nadzieją, w lutym będę (strać się) praktykować radość. Może nawet nie będzie tak źle z tą radością, bo wiem już co mnie czeka z początkiem lutego, jednak chyba najbardziej liczy się to, żeby doceniać te małe rzeczy, o czym tak często zapominamy. Jednak miał to być post o książkach, zatem kilka słów też i o nich. Właściwie to było w kratkę. Zaczęło się dobrze i tak samo skończyło. Znalazły się też książki, które mi się po prostu nie spodobały. Zobaczcie sami. ;)

Styczniowe książki

wtorek, 3 stycznia 2023



Mamy już 2023 rok, za nami sylwestrowa zabawa (u mnie w zaciszu domowym spędzona z najbliższymi), a ja zaczynam styczeń od czytelniczego podsumowania minionego roku. Planowałam przeczytać 70 książek, zabrakło mi jednej. Szczerze przyznam, że niespecjalnie się tym przejmuję. W grudniu miałam, pewnie jak każdy z nas, duży natłok zajęć nie tylko w pracy, ale także w domu. W tym gorącym miesiącu, chociaż zimowym ;). udało mi się przeczytać 4 bardzo dobrze napisane książki. Zatem mogę śmiało stwierdzić, że rok zakończyłam bardzo dobrze, bo wybrane przeze mnie pozycje nie były nudne. Przyznaję, że w grudniowym zestawieniu jest istny miszmasz, bo mamy tutaj serię lekkiego i słodkiego obyczaju, gdzie już wypatruję kolejnego tomu, a także lekki thriller, czy też mocną i do przemyślenia powieść psychologiczną. Zobaczcie, jak mi minęła końcówka 2022 roku. ;)

Grudniowe zestawienie czytelnicze