Już czuć wiosnę, jak ja lubię ten okres, kiedy słońce leniwie wyłania się zza chmur. W powietrzu czuć inną energię. Powoli robi się cieplej. Deszczowy luty za nami, podobno marzec ma być słoneczny. Jak na razie się to sprawdza. Według kalendarza Katarzyny Miller czas na praktykowanie satysfakcji. Przyznam szczerze, że muszę znaleźć chwilę oddechu i nad tym przysiąść, by pomyśleć, czy coś i co daje mi satysfakcję. Jeśli chodzi o książki w minionym miesiącu udało mi się przeczytać pięć pozycji. Czy wszystkie mi się podobały? No, cóż z tym było różnie. Zobaczcie od czego zaczęłam i na czym skończyłam radosny luty. ;)