Wiosna zagląda nam w okna. Powoli czas już żegnać się z zimą. Lubię ten miesiąc, a powodem do tego jest właśnie budząca się do życia roślinność. Stokrotki na trawniku, cieplejsze dni. To wszystko pozwala optymistycznie spojrzeć na swoje życie. Jest to też czas, żeby samego siebie obudzić do działania. Jak już widzieliście na moim blogu zagościły rękodzielnicze posty. Czas napisać o książkach. w tym miesiącu udało mi się przeczytać 6 pozycji. Były kontynuacje serii oraz ich zakończenia, ale także oddzielne książki bez żadnych kontynuacji. Sprawdźcie z czym spędziłam marzec.